Hej! Dzisiaj post z moją recenzją kultowego podkładu od L'Oreal Paris - True Match. Przyznam szczerze, że pokładałam bardzo duże nadzieje w tym podkładzie... Jeżeli jesteście ciekawi mojej opinii to zapraszam do czytania!
Od producenta: ,,Podkład True Match to aż 9 odcieni - od jasnych, po ciemne, od ciepłych po chłodne. Gama tak szeroka, by każda Polka mogła znaleźć odcień odpowiedni dla swojej skóry. Innowacyjna formuła zapewnia dopasowanie nie tylko do koloru, lecz również do tonacji skóry, dzięki czemu makijaż wygląda jeszcze bardziej naturalnie. Jest niemal niewidoczny gołym okiem. Jeszcze bardziej kremowa konsystencja dla perfekcyjnego wygładzenia powierzchni skóry. Cera jest równomiernie pokryta bez efektu maski, wygląda naturalnie i świeżo. Nowy True Match zamknięty jest również w nowym opakowaniu. Prosty, minimalistyczny design zadowoli nawet najbardziej wymagające konsumentki."
Podkład ten w stacjonarnych drogeriach jest dość drogi, bo kosztuje aż 60 zł. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie jest to sporo jak za podkład, dlatego oba odcienie (niżej dowiecie się dlaczego aż dwa) kupiłam na promocji w Hebe. Zapłaciłam wtedy mniej niż 40 zł.
Jego pojemność to 30 ml, a ważność to 12 miesięcy.
Najpierw wybrałam odcień 5.D/5.W (Sable Dore/Golden Sand), który okazał się trochę za ciemny dla mnie i oddałam go w końcu mojej siostrze. Później kupiłam odcień 4.D/4.W (Natural Dore/Golden Natural), który już był o wiele lepiej dobrany do koloru mojej cery. Konsystencję jak dla mnie ma trochę za rzadką. Zazwyczaj rozprowadzam go palcami i dobrze ze mną współpracuje. Ma pompkę (rzecz, którą uwielbiam w podkładach), a buteleczka jest szklana. Nie podkreśla suchych skórek. Nie jest to też bardzo kryjący podkład jak np. Colorstay z Revlonu. Nie daje efektu maski, nie roluje się. Nie miałam po nim żadnych podrażnień czy zaczerwienień i jak dotąd nie wywołał żadnej reakcji uczuleniowej. Na twarzy trzyma się tyle, ile przeciętny podkład, nie ma jakiejś super trwałości (nałożony rano około godziny 10:00 wytrzymał do godziny 16:00). Nie wiem jak się zachowuje w połączeniu z bazą pod makijaż - być może ta trwałość jest wtedy lepsza). Warto dodać, że podkład ma w sobie świecące drobinki, które mają odbijać światło i sprawiać, że nasza skóra wygląda promiennie i świeżo. Ja efektu brokatu w podkładzie nie lubię, ale stwierdziłam, że ten mimo wszystko przetestuję i powiem Wam, że nie jest taki zły pod tym względem. Drobinki na twarzy są mało zauważalne i przez to nie świecimy się jak choinka. A jeżeli mowa o choince na twarzy... Od razu przypomniał mi się podkład Wake Me Up z Rimmela, z którego musiałam niestety zrezygnować ze względu na te drobinki właśnie. W tamtym podkładzie były one tak bardzo widoczne i tak bardzo mnie tym wkurzały, że najpierw używałam go tylko latem. Potem jednak zrezygnowałam z niego całkowicie. Wszystko przez blask brokatu... W przypadku True Match nie mamy aż takiego 'chamskiego' efektu. Za to plus ode mnie. Uważam, że True Match jest dobrym dość podkładem, a najważniejszą sprawą jest tu dobranie odpowiedniego odcienia (a mamy ich do wyboru całkiem sporo). Jeżeli chodzi o cenę - dla mnie 60 zł to trochę dużo, ale warto czekać na promocje (na promocji jest on dość często) lub kupić go w drogeriach internetowych. Jak z wydajnością? Używam go już dość długo (parę miesięcy) i powiem Wam, że jeżeli ktoś zużywa codziennie tylko jedną pompkę (jak ja) to starcza na bardzo długo.
Czy polecam? Mogę polecić ten podkład komuś, ktoś lubi (lub mu nie przeszkadzają) świecące drobinki brokatu. Daje bardzo naturalny efekt na twarzy, bez maski, o czym warto pamiętać. Pewnie można znaleźć za taką cenę o wiele lepsze podkłady, ale to już zależy od naszej woli. Ja kupiłam aby przetestować i używam go dalej. Oczywiście nie może się równać z moim ukochanym Revlonem, ale też jako tako daje radę. Wybór należy do Was. Jak jestem na tak, ale nie za cenę regularną. Buziaki :*
P.S. Używaliście tego podkładu? Jak się Wam sprawdził?
Moja skóra nie lubi się z podkładami Loreal. Z tej półki cenowej zdecydowanie moim faworytem jest Revlon.
OdpowiedzUsuńmoim również, kocham ten podkład :)
Usuńmiałam kiedys ten podkład. U mnie sprawdził się super
OdpowiedzUsuńto dobrze, że Ci się sprawdził :)
UsuńJa go jeszcze nie miałam, omijam go , ponieważ ma w sobie drobinki,a tego nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńtutaj z tymi drobinkami jeszcze nie jest tak tragicznie... gorzej jest z podkładkem z Rimmela Wake Me Up ;/
UsuńTym razem nie dla mnie bo ja nie używam podkładów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/valentine-red-color.html
:)
UsuńSwietn recenja, ja akurat uwielbiam matowe podkłady. Szkoda, że ten nie jest tak trwały skoro jego cena jest tak wysoka!:) malaczi.blogspot.com
OdpowiedzUsuńotóż to ;/
UsuńLubię takie artykuły (wszedłem tutaj z grupy FB dla blogerów). To dla mnie odkrywanie zupełnie nowego świata.
OdpowiedzUsuńhaha prawda? :)
Usuńmoja mam go używa:)
OdpowiedzUsuńi jak jej się sprawdza? :)
UsuńLubię ten podkład mimo wielu drobinek ;)
OdpowiedzUsuńnie jest najgorszy :D
UsuńJa mam już chyba 4 buteleczkę:)
OdpowiedzUsuńooo :D
UsuńJakoś go nie widzę u siebie przez ten brokat. Nie lubię takiego efektu zbytnio na mojej cerze, więc zostanę przy ulubionych podkładach z Maybelline ;-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzytam o nim same superlatywy i wiem, że jest lubiany przez makijażystów. Muszę na niego się w końcu skusić. Co do ceny, na wielu stronach internetowych jego cena jest w okolicach 30-35 złotych, więc warto zamówić :)
OdpowiedzUsuńna stronach internetowych owszem, stacjonarnie nie opłaca się :)
UsuńJa go nigdy nie używałam i chociaż jest super popularny, to mnie do niego nie ciągnie
OdpowiedzUsuńmoże pokochasz, jak ja, podkład z Revlonu Colorstay? :D
UsuńKiedyś go używałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńto super :)
UsuńZ tym podkładem to miałam perypetie :P
OdpowiedzUsuńRaz wydawał się za ciemny, raz za jasny. Raz krył doskonale, a raz za mało. Ale w końcu po zużyciu całej buteleczki stwierdzam, że to mój totalny ulubieniec. Już zakupiłam kolejną!
oo widzisz :)
UsuńNigdy go nie używałam, ale nie jestem zwolenniczką świecących drobinek w kosmetykach:/ Zwłaszcza jeśli chodzi o podkłady...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
również pozdrawiam! :)
UsuńMam jakiś jeden z jaśniejszych odcieni:-) mam jakieś mieszane odczucia. Niby ok ale jakoś nie do końca:-/ krycie ma średnie. Mój po nałożeniu ma takie podróże wykończenie. Nie wiem czy tak ma być czy może tylko ja mam takie odczucie. Zdecydowanie bardziej wolę bourjois healthy mix. Ale ogólnie ten też nie jest zły :-)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze Bourjois Healthy Mix, ale w końcu muszę go wypróbować :)
UsuńNie miałam nigdy ich słynnych podkładów, więc nie wiem jakby się u mnie spisał. Obecnie jestem na etapie zachwytu azjatyckimi kremami BB. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
UsuńBardzo lubię ten podkład, ale niestety kolor 1N jest dla mnie zbyt różowy.
OdpowiedzUsuńja bardzo nie lubię jak podkład jest za różowy...
UsuńChyba ten podkład nie będzie dla mnie :( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam :)
UsuńJeśli jest całkowicie inny niż Revlon Colorstay to już go lubię :) Udało mi się dostać do testów tego podkładu na wizażu, ale obawiam się że kolor 4N będzie dla mnie zbyt ciemny.
OdpowiedzUsuńraczej tak, będzie za ciemny ;/
UsuńKompletnie się u mnie nie sprawdził, strasznie podkreślał suche skórki :(
OdpowiedzUsuńnaprawdę? u mnie aż tak źle nie było :)
UsuńMam go i drobinek właściwie nie zauważam :) bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńja jednak wole 'czyste' podkłady, bez drobinek :)
UsuńNie kisi mnie jakoś bardzo ale bym wypróbowała, nie wiem jakoś nie umiem się na niego zdecydować ;)
OdpowiedzUsuńja też przez baaardzoo długi czas nie mogłam się na niego zdecydować, aż w końcu przy okazji promocji w Hebe się skusiłam :D
UsuńSłyszałam o tym podkładzie, ale jakoś nigdy go nie używałam. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
dziękuję :)
UsuńMiałam ten podkład i pasowała mi jego formuła, ale niestety musialam go rozjaśniać bo nawet najjaśniejsze kolory były dla mnie zbyt ciemne :(
OdpowiedzUsuń;/
UsuńTego podkładu akurat nie miałam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKiedyś go miałam ale dla mnie to bubel, teraz sięgam tylko po naturalne podkłady:)
OdpowiedzUsuńjak kto lubi :)
UsuńKiedyś miałam jedno opakowanie. Był ok, ale póżniej już do niego nigdy nie wróciłam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTego podkładu jeszcze nie miałam i nie wiem czy się na niego kiedyś skuszę. Niedawno zamówiłam ale nawilżający krem koloryzujacy Giordani z oriflame ;)
OdpowiedzUsuńoo :D
UsuńUżywam go na co dzień i jestem bardzo zadowolona :) Jest naprawdę bardzo wydajny i dobrze dopasowuje się do cery. Musze zawsze pod niego nałożyć krem nawilżający.
OdpowiedzUsuńu mnie ten podkład jest na drugim miejscu :)
UsuńMiałam i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo chce go w koncu wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńMnie trudno dobrać odcień, a producent się chwali dużym wyborem odcieni - może kiedyś spróbuję - pomocna recenzja ;) Dziękuję za dodanie do obs, również dodałam, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam :)
UsuńJa także po Revlonie chciałam spróbować tego Loreala, poszukiwałam czegoś lżejszego i znalazłam :) Bardzo polubiłam ten podkład, jednak u mnie nie utrzymywał się tak dobrze jak np. Bourjois Healthy Mix :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam Cię do mnie, właśnie opublikowałam małą listę pomysłów na prezenty walentynkowe, myślę, że może Ci się to spodobać:
http://www.moniquerehmus.pl/
XOXO,
M. <3
:)
UsuńWolę coś bardziej kryjącego. ;)
OdpowiedzUsuńja również :)
Usuńa ja miałam z nim dziwne relacje. Raz lubiłam, raz nie ;/
OdpowiedzUsuńoj ;/ a czemu to tak? :(
UsuńObecnie jeden z moich ulubionych podkładów, kolorystycznie również daje u mnie radę a z odpowiednią kolorystyką zawsze mam problem z powodu dość żółtego odcienia skóry. Lubię też korektor z tej serii, dość ciężki, ale całkiem ładnie kryje i ma magiczny jak dla mnie odcień <3
OdpowiedzUsuńkorektorów jeszcze nie używałam, ale będę je miała na uwadze przy kolejnych zakupach :D
UsuńJa po tym z Rimmela strasznie się świeciłam i więcej go nie chcę :-( a True Match zawsze mnie kusił, kto wie może trafi do mojej kosmetyczki
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńMiałam go i byłam bardzo zachwycona oraz żałuję, że kupując nowy jak mi się skończył nie kupiłam tego, a inny, no ale będą jeszcze inne okazje :)
OdpowiedzUsuńObserwuję
Pozdrawiam.
http://emiliamatyska.blogspot.com/
dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńDrobinki raczej nie dla mnie, gdyby nie one chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję :)
dzięki :)
UsuńRzadko używam podkładu:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
oo, a to dlaczego? :)
Usuńszukałam jakiegoś dobrego podkładu, może wypróbuje? :)
OdpowiedzUsuńświetny blog!:)) obserwuje ^^
malusiawerusia.blogspot.com
dzięki! :)
UsuńMam już druga buteleczke, do rysów podkład, ma swoje wady ale go lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa się w zasadzie nie maluję a jak już to BBKremem :D
OdpowiedzUsuńTe drobinki brokatu mogłyby mnie jesdnak przekonać, kiedy wychodzę gdzieś na imprezę.
Może kiedyś skorzystam, jeśli mi wpadnie w ręce :)
polecam :)
UsuńNie mialam go jeszcze, ale wiele o nim slyszalam. jedni chwala, inni krytykuja,jak wszystko:)
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńŚwietna recenzja :) Mało kiedy używam tak naprawdę podkładów, ale tego jeszcze nie próbowałam :) Pozdrowionka:*
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
również pozdrawiam :)
UsuńSzczerze mówiąc to nigdy go nie używałam, ale w zasadzie do tej pory nie znalazłam idealnego to może go wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: roxyolsen.com
:)
UsuńLubię ten podkład :)
OdpowiedzUsuńDobra, rzetelna recenzja!
Pozdrawiam
dzięki i także pozdrawiam ;)
UsuńFakt, cena jest dosyć wysoka. Ja ciągle mam zamiar go przetestować, ale jakoś nigdy nie mogę trafić, żeby był tańszy troszeczkę :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE:
BLOG
INSTAGRAM
polecam zamawiać w drogeriach internetowych :)
UsuńMi właśnie rimmel usunął mój ulubiony podkład. Na ten może się skusze, ale tylko jak będzie -49% ;D
OdpowiedzUsuńotóż to :D
UsuńMiałam starą wersję, chyba była bardziej kryjąca :) Ale ta też mnie kusi ze względu na cery dojrzałe i odwodnione.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam nigdy tego podkładu. Cena od razu odstrasza. :)
OdpowiedzUsuńhttp://justdaaria.blogspot.com/
na stronach internetowych można go dorwać o wiele taniej :)
Usuńnie wiem czy byłby dla mnie dobry
OdpowiedzUsuńtrzeba się przekonać :D
UsuńZastanawiałam się nad kupnem tego podkładu, ale na razie odłożę jego zakup :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa się z nim nie polubiłam :(
OdpowiedzUsuńdlaczego? :)
Usuńmam go na mojej chciejliście narazie dla mnie za drogi, czekam na promocję i na kasę
OdpowiedzUsuńhaha :)
UsuńNigdy nie używałam tego podkładu, mam jeden swój ulubiony i już dawno go nie zmieniałam:)
OdpowiedzUsuńhttp://wiktoriaotto.blogspot.com/
a zdradzisz mi jaki to? :)
UsuńKocham mój true match! brokatowe drobinki trafiły w moje serce! :)
OdpowiedzUsuńOBSERWUJE www.fancycares.blogspot.com
dziękuję :)
UsuńZdecydowanie nie dla mnie, jakiekolwiek drobinki w podkładzie skreślają go całkowicie :) drobinki akceptuję tylko na powiekach :)
OdpowiedzUsuńpodobne myślenie do mojego :D ale ja się jednak troszkę przekonałam :D
UsuńJeszcze nie miałam tego podkładu i ze względu na cenę raczej po niego nie sięgnę.. chyba, że przy okazji jakiejś dobrej promocji :)
OdpowiedzUsuńna promo warto kupić albo przez internet :)
UsuńZa regularną cenę bym nie kupiła, ale na promocji kupiłam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńby-klaudiaa.blogspot.com
:)
Usuńciągle się waham nad jego kupnem, buziaczki :*
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Usuńja na razie od podkładów odpoczywam , ale myślę że moja skóra by się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńhttp://wazkowa.blogspot.com
:)
UsuńUżywałam kiedys tego podkładu, co prawda cena nie najniższa, ale faktycznie dobrze się rozprowadza i dobrze trzyma przez wiekszą część dnia. :)
OdpowiedzUsuńhttp://matkowac-nie-zwariowac.blogspot.com/
to prawda :)
UsuńJuż dawno chodzi za mną ten podkład, jak skończą mi się zapasy, może się skuszę na niego ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://moja-prowincja.blogspot.com/
polecam :)
UsuńU mnie kolor N1 dobrze się sprawdził, ale właściwości podkładu nie przypadły mi do gustu, brzydko wyglądał :(
OdpowiedzUsuńojoj :(
UsuńWłaśnie się zastanawiałam nad kupnem tego podkładu. Dziękuję za odwiedziny mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńPS. Jak Ci się udało wstawić na bloga wyświetlanie okienka pop-up fejsa ?
znalazłam poradnik jak go wstawić na jakimś z blogów :)
UsuńPodkład wygląda naprawdę dobrze. Ja również uwielbiam podkłady w pompce, aplikowanie jest dużo lepsze. Ja aktualnie mam z Lirene. A ten, chyba widziałam w Rossmanie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Diamentowe myśli - klik
Zapraszam na nowy post!
Zostaw link do bloga, a na pewno wpadnę :)
dziękuję :)
Usuńchciałabym go wypróbować, ale niestety mam jasną karnację i nie ma mojego odcienia :( ciężko dobrać jakikolwiek podkład do mojej karnacji www.aleksandraciszewska.blogspot.com
OdpowiedzUsuńszkoda :(
UsuńUżywam tego podkładu od...3 lat, jak się nie mylę! Na początku miałam stara wersję, ale nowsza moim zdaniem jest o wiele lepsza! :) Jestem wierna i nie wiem, czy go zmienię. :) Na większe wyjścia używam Revlon CS, ale na co dzień L'Oreal jest świetny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPS. Również obserwuję! <3
dziękuję <3
UsuńKilka razy miałam go na twarzy i byłam w miarę zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja aktualnie go używam i jest rewelacyjny i nie jest tak ciężki jak Revlon a przy tym u mnie w mieście można go dostać za 20 zł także za taką cenę jest extra ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje :*
dzięki :)
Usuńnie miałam jeszcze podkładu z tej firmy :) nie wiem jednak czy przypadłby mi do gustu, ponieważ mieniących drobinek nie lubię. Zwłaszcza na twarzy.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie tutaj u Ciebie :) Chętnie zostanę na dłużej. Pozdrawiam ciepło! :)
również pozdrawiam :)
UsuńNie używam drogeryjnych podkładów. Dla mojej skory są za ciężkie. Obserwuje również. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńMiałam już ten podkład ale z tego co pamiętam to nie byłam zadowolona z koloru mimo, że pozornie wydawał się odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńciężko jest dobrać swój odcień ;/ ja najpierw kupiłam za ciemny, za 2 razem dopiero się udało dobrać w miarę ok kolor ;/
UsuńNa pewno mam go w planach :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmiałam podobny z tej firmy i też się u mnie nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuń;/
UsuńMiałam go kiedyś, ale to chyba była inna wersja :)
OdpowiedzUsuńtak, od niedawna jest jego nowa wersja :)
UsuńKiedyś zastanawiałam się nad tym podkładem, ale jednak jestem wierna Revlonowi. Jednakże przyznam, że chyba trzeba się z nim pożegnać, bo zepsuli konsystencję tego do cery tłustej i jest jak mały koszmarek.
OdpowiedzUsuńja jestem z Revlon CS zadowolona, ale dopiero od niedana go używam, więc nie wiem jaka konsystencja była kiedyś ;/
UsuńBrak efektu maski to chyba największa zaleta jaką może mieć podkład:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńUżywałam go parę ładnych lat temu, ale miałam go z USA. Były o niebo lepsze niż w Polsce. Za to swego czasu bardzo lubiłam puder prasowany L'Oreala Affinitone.
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze używać tego pudru :)
UsuńUwielbian ten podkład !!!
OdpowiedzUsuńjest w porządku :)
UsuńSuper recenzja, co skończy się mi mój podkład kupuje inny do przetestowania ; o chyba, że akurat nie ma nic ciekawego to kupuje jeden z tych z których byłam zadowolona ;) Z tego byłam w miarę zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMój blog Pozdrawiam i obserwuje !
dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńFajna recenzja. Dla mnie trochę za drogi może jak złapię go w promocji to przetestuję :) pozdrawiam i obserwuję Asia
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńNie używałam jeszcze tego podkładu może kiedyś wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńNie ma to jak porządny podkład!
OdpowiedzUsuńprawda? :D
UsuńHehe, trafiłam tutaj bo zobaczyłam twój komentarz na innym blogu i patrze recenzja podkładu :P sama dzisiaj dodałąm taki post na bloga:) Podkład taki sobie. Niby ok ale coś mi w nim nie pasuje... Pozdrawiam i obserwuję:)
OdpowiedzUsuńrównież pozdrawiam :)
UsuńNigdy nie miałam tego podkladu :D
OdpowiedzUsuńWarto przetestować :)
UsuńJuż dawno miałam kupić ten podkład ;) właśnie muszę go wypróbować wreszcie :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńMiałam go i jest to jeden z moich ulubionych podkładów. Krycie można budować, ale wyłącznie podczas aplikacji gąbką typu Beauty Blender. I wtedy też, moim zdaniem, wygląda najlepiej. Poza tym gama kolorystyczna jest zachwycająca. Jestem bardzo blada, a najlepiej pasuje mi drugi dostępny odcień. Kupuję go on-line, można go znaleźć nawet za niespełna 30 zł.
OdpowiedzUsuńto prawda, na stronach internetowych można go o wiele taniej dorwać :)
UsuńZawsze przeraża mnie cena pewnych podkładów... 60 zł za podkład to trochę dużo... Ja musiałabym brać najjaśniejszy chyba bo patrząc na kolor w buteleczkach to dość ciemne są
OdpowiedzUsuńno ceny w drogeriach są dość wysokie niestety ;/
UsuńBardzo wyczerpująca recenzja, masz cierpliwość dziewczyno! :)
OdpowiedzUsuńa wydawało mi się, że i tak za mało napisałam :D haha
Usuńmialam ten podklad. Jest sweitny jesli chodzi o trwalosc czy efekt. Niesetety najjasniejszy odcien byl dla mnie za ciemny i nad tym ubolewam! :-) Naprawde swietny produkt!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam aktualnie ten podkład ale jakoś mnie nie powala. Zdecydowanie bardziej pasują mi wszystkie podkłady z Revlon. Kocham colorstay ale na wiosnę/lato bardzo dobrze sprawdzają mi się lżejsi bracia - nearly naked i photo finish. Pozdrawiam Leniwiec :)
OdpowiedzUsuńtakże pozdrawiam :)
UsuńZastanawiam się nad nim! Obecnie mam colorstay z Revlona, mieszam kolor 150 do suchej cery ze 180 do mieszanej i odcień jest jest w miarę ok, szukam jednak nadal ideału :)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co Revlon na 1 miejscu ;)
Usuń