Hej! Dzisiaj przyszedł czas na post dotyczący nowej, zielonej serii kosmetyków do pielęgnacji twarzy od Neutrogeny. W tym poście pisałam dla Was o serii z różowym grejpfrutem - kto go jeszcze nie widział - serdecznie zapraszam! Niedawno kupiłam 2 produkty z najnowszej serii zwanej Pore & Shine z limonką i mandarynką i dzisiaj Wam o nich trochę opowiem. Zapraszam!
|
Moja recenzja - Neutrogena Visibly Clear Pore & Shine |
Pierwszym produktem, który kupiłam był żel do oczyszczania twarzy. Jego pojemność to 200 ml i zapłaciłam za niego 15-20 zł. Według producenta jest to: 'Podwójnie działający żel do codziennego mycia twarzy, który usuwa nadmiar sebum i odblokowuje pory dla nieskazitelnej skóry każdego dnia. Natychmiast usuwa 77% nadmiaru sebum i zapewnia długotrwały efekt matujący bez przesuszania skóry. Głęboko oczyszcza skórę dla wyraźnego polepszenia jej wyglądu. Świeży zapach mandarynki i limonki dodatkowo pobudza zmysły podczas mycia.'
|
Moja recenzja - Neutrogena Visibly Clear Pore & Shine |
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Lauryloglukozyd, Gliceryna, Kokoamidopropylobetainę, PEG-120 Dioleinian Methyl Glucose, Aurantifolia Ekstrakt Owoców Cytrusowych, Owoców Cytrusowych Tangerina Ekstrakt, Glikol Propylenowy, Kokoamfooctan Sodu, Kwas Kokosowy, Polisorbat 20, Chlorek Sodowy, Disodowy EDTA, Cytrynian Sodowy , Kwas Cytrynowy, Sodu Wodorotlenek, Kwas Salicylowy, Parfum, CI 15985, CI 42090.
|
Grafika pochodzi z: http://www.neutrogena.co.uk |
Moja opinia: żel ma dość przyjemny zapach, lecz nie jestem pewna, czy to na pewno jest zapach mandarynki i limonki. Dla mnie nie do końca. Nie mniej - jest lekko słodki, delikatny i orzeźwiający. Stosowałam go zgodnie z zaleceniami, czyli wmasowywałam rano i wieczorem w wilgotną skórę twarzy, a następnie spłukiwałam. Co mi się w nim podoba? Bez wątpienia to, że ma pompkę. A jak więcej, ja uwielbiam produkty, które są zaopatrzone w pompkę. Dzięki temu aplikacja jest łatwiejsza i szybsza. Po użyciu moja skóra była miękka, matowa i gładka. Po jakimś czasie jego stosowania zauważyłam, że skóra mniej mi się świeci w ciągu dnia, więc chyba produkt zadziałał i to całkiem dobrze. Dobrze się pieni i oczyszcza skórę. Ale, tak jak w wersji różowej, trzeba uważać, żeby nie dostał nam się do oczu, bo mocno szczypie. Mimo wszystko mogę go polecić, tak samo jak poprzednią wersję.
|
Moja recenzja - Neutrogena Visibly Clear Pore & Shine |
|
Moja recenzja - Neutrogena Visibly Clear Pore & Shine |
Drugim produktem był zwężający pory i matujący peeling do twarzy. Za 150 ml produktu zapłaciłam również około 15-20 zł. Co mówi o nim producent? 'Podwójnie działający peeling do twarzy zwężający pory i matujący dla nieskazitelnej skóry każdego dnia. Natychmiast usuwa 77% nadmiaru sebum i zapewnia długotrwały efekt matujący. Głęboko oczyszcza skórę dla wyraźnego polepszenia jej wyglądu. Świeży zapach mandarynki i limonki dodatkowo pobudza zmysły podczas mycia.'
|
Moja recenzja - Neutrogena Visibly Clear Pore & Shine |
Skład: Aqua, Alkohol Cetylowy, PPG-15 Eter Stearylowy Polietylenowy, Steareth-21, Kwas Salicylowy, Polysorbate 60, Cera Microcristallina, Aurantifolia Ekstrakt Owoców Cytrusowych, Owoców Cytrusowych Tangerina Ekstrakt, Mleczan Mentylu, Alkohol Mirystylowy, Alkohol Stearylowy, Glikol Propylenowy, Potasu Cetylowy Phosphate, Guma Ksantanowa, Tokoferol, BHT, Parfum, CI 77289.
|
Grafika pochodzi z: http://www.neutrogena.co.uk |
Moja opinia: peeling jest o wiele mniej wydajny, niż żel i to może być dla niektórych minusem. Jak go stosowałam? Zgodnie z zaleceniami, czyli raz dziennie go wmasowywałam go w wilgotną skórę twarzy i spłukiwałam. W tym przypadku również musimy uważać na oczy, bo może im zrobić krzywdę. Jeżeli chodzi o konsystencję peelingu - dla mnie nie jest to zwykły peeling, lecz peelingo-krem. Ma bardzo kremową konsystencję i szczerze? Nie za bardzo mi się to podoba. Wolę normalne peelingi, niż krem z elementami peelingującymi. Za to ode mnie minus. A jak działa? Całkiem przyzwoicie - usuwa nadmiar sebum, matuje, oczyszcza, ale i w tym przypadku mam problem ze zidentyfikowaniem zapachu, bo, jak dla mnie, to nie jest zapach mandarynki i limonki, ale fakt - jest bardzo świeży, orzeźwiający i niebrzydki. Czy polecam? Mogę go polecić komuś, kto lubi kremowe peelingi. Ja do takowych osób nie należę, dlatego raczej już do niego nie wrócę, mimo jego całkiem dobrego działania. Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu wcześniejsza, różowa wersja.
|
Moja recenzja - Neutrogena Visibly Clear Pore & Shine |
Podsumowując: żel do twarzy mogę z czystym sumieniem polecić, bo bardzo spodobało mi się jego działanie, natomiast peeling jest raczej tylko dla fanów kremo-peelingów. lub dla osób, którym to kompletnie ni przeszkadza. Ja jednak, tak jak wspomniałam wcześniej, wolę wersję różową i przy niej póki co pozostanę. A Wy co sądzicie? Piszcie w komentarzach. Buziaki :*
P.S. Całkiem niedawno w Rossmannie pojawiła się kolejna seria do pielęgnacji twarzy z Neutrogeny, tym razem - pomarańczowa. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła i o niej napisać Wam recenzję.
P.S.S. Dzisiaj (26.07) obchodzę imieniny i z tego też powodu wszystkim Annom życzę mnóstwa radości i spełnienia marzeń!
I love this producs :) nice post ...
OdpowiedzUsuńthanks! :)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji Imienin :) Nie miałam okazji jeszcze poznać tej serii :)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
UsuńNajlepszego w dniu imienin :P żel może wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńi wzajemnie! :)
UsuńNie widziałam tej linii Neutrogeny ale też nie jetem na topie jeśli chodzi o kosmetyki. Te produkty wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNajlepszego :) Żel wydaje się być fajny :)
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńNie stosowałam jeszcze produktów tej marki.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa lubię peelingi, które wręcz zdzierają od razu skórę :D a trudno taki znaleźć
OdpowiedzUsuńto prawda ;/
UsuńŻel kupiłam z polecenia jednej z blogerek i czeka on na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam tej serii, jednak to coś dla mnie... :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoze kiedys wyprobuje
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam produkty Neutrogeny :) No i oczywiście - wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!!! :*
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo! :)
Usuńoo ciekawy wpis, może przetestuję :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam inny rodzaj cery🙂
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChętnie przetestuję ten żel :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
:)
UsuńZapach musi być całkiem ładny jak orzeźwiający :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie lubię produktów nuetrogena i nie przekonam się do nich ;/
OdpowiedzUsuńnie każdemu służą, to prawda :)
UsuńJa mam swoje ulubione kosmetyki, które używam na co dzień, jednakże zmienię z przyjemnością swoje nawyki i wypróbuję Twoje propozycje. ;)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńNie widziałam tej serii ale jest bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa wlasnie mam pomaranczowa Neutrogene jako zel do mycia z 5 minutowa maseczka :)
OdpowiedzUsuńStosuje razw tygodniu i powiem Ci, ze po niej mam wrazenie, ze skora jest mega czysta i mam uczucie sciagniecia :)
Pozdrawiam,
www.e-mally.com
tą pomarańczową serię mam zamiar sobie niedługo kupić :) również pozdrawiam! :)
Usuńnie znam tej serii ale recenzja jest świetna i z chęcią poznam bliżej
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńChyba muszę przetestować ten żel, bo nadmiar sebum to mój problem, a znowu sporo kosmetyków mających zapobiegać swieceniu się aż za bardzo przesusza mi skórę. Pompka to faktycznie ogromna zaleta, jest wygodniej ale też łatwo nabrać odpowiednią ilość produktu i nie przegina się ani w jedną, ani w drugą stronę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paula
www.teoriakobiety.pl
dokładnie tak! :) także pozdrawiam :)
UsuńZawsze chwalę kosmetyki Neutrogena. Byłam bardzo ciekawa Twojej opinii, ponieważ jeszcze nie próbowałam tej serii :)
OdpowiedzUsuńczas przetestować :)
UsuńJa lubię porządne zdzieraki, jeśli chodzi o peelingi, więc ten mi też nie przypadłby do gustu.
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń.
dziękuję <3
UsuńTeż lubię produkty z pompką. Tych nie miałam okazji stosować. 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam ;(
OdpowiedzUsuńjuż znasz :)
UsuńNie znałam, ale Neutrogenę bardzo lubię.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńteż uwielbiam, kiedy dany produkt ma pompkę! To świetny wynalazek. :)
OdpowiedzUsuńotóż to! :)
UsuńNie próbowałam nigdy nic z tej marki, ciekawe, jak te produkty sprawdziłyby się na mojej skórze... ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubie serie Neutrogeny, nie wymagam wiele od plynu do mycia twarzy i z tego bylam zawsze bardzo zawodolona!
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńSwego czasu używałam żelu w wersji różowej, pachnial oblednie i bardziej odpowiadał mojej skórze niż np seria niebieska
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzukałam czegoś do twarzy... I chyba właśnie znalazłam. Dzięki!
OdpowiedzUsuńnie ma za co! :)
UsuńCiekawe produkty, jednak niestety nie dla mojej cery:(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńMoże się nie znam, ale czy peelingu nie powinniśmy stosować tylko kilka razy w tygodniu, a nie codziennie? Nie narusza to zbyt struktury skóry? Dużo słyszałam o produktach Neutrogeny i przeważnie były to pozytywne opinie, więc myślę, że mogłabym się skusić na żel z tej serii :)
OdpowiedzUsuńtak, masz racje co do peelingu, natomiast w tym przypadku mamy krem-peeling i tutaj już jest wyraźnie napisane na opakowaniu, że należy go stosować raz dziennie :)
UsuńMnie niestety uczulił. Nie poleciałabym nikomu :/
OdpowiedzUsuńwspółczuję :(
UsuńTej serii nie znam i nie miałam okazji stosować - ale opinia przydatna
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPeeling mnie kompletnie do siebie nie przekonuje, za to z żelami bywa różnie w moim przypadku i muszę uważać po co sięgam
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmam tłustą serem i szczególnie ten żel do codziennej pielęgnacji będzie dla mnie idealny, jesli usuwa sebum tak jak piszesz koniecznie go wypróbuję. zapisałam nazwę idę szukac w pobierowie hehehe
OdpowiedzUsuńdaj znać jak się sprawdza :)
UsuńJeszcze nic nie miałam z kosmetyków marki Neutrogena. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńtakże pozdrawiam! :)
UsuńJa tez nic nie mialam z tej firmy bede musiala p0szukac
Usuń:)
UsuńPrzyznam szczerze, że nigdzie nie widziałam tych produktów. Jednak chyba odpadają na wstępie, bo mają ekstrakty z cytrusów, na które moja skóra często lubi sobie zareagować. ;(
OdpowiedzUsuńAch! I spóźnione wszystkiego najlepszego Aniu! :)
dziękuję bardzo! <3
UsuńZ Neutrogeny niestety zrezygnować musiałam - gdy zobaczyłam markę na "czarnej liście" testujących na zwierzętach, bardzo się rozczarowałam.
OdpowiedzUsuń:(
UsuńMiałam żel i bardzo się z nim lubiłam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja bardzo lubię żele do mycia twarzy... tę formę. Ten kosmetyk bardzo mnie zaciekawił - i chyba mnie do niego zachęciłas!
OdpowiedzUsuńOla Brzeska blog
INSTAGRAM
:)
UsuńŻel mnie bardzo zainteresował, peeling niekoniecznie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż masz wrażenie, że produkty z pompką są znacznie wydajniejsze? Takie odkręcane zawsze się Cialis i dużo się marnuje, przynajmniej u mnie.
OdpowiedzUsuńMi się ten zapach bardz podoba, zwłaszcza na lato super :-)
tak, też mam takie odczucia co do pompek :D
UsuńLos sprawił, że zrezygnowałam całkowicie z kupowania kosmetyków poza moim pudrem :P
OdpowiedzUsuń:D
Usuńsuper :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUżywałam już różnych marek, ale jakoś Neutrogeny jeszcze nie. Ciekawe jak się sprawdzi przy mojej cerze wrażliwej.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzy przeciętny użytkownik jest w stanie stwierdzić ile procent jego sebum (np. to wskazane 77) usuwa dany żel? Jeśli tak to w jaki sposób, bo dla mnie to brzmi tylko i wyłącznie jak typowy chwyt reklamowy?
OdpowiedzUsuńdla mnie ważne jest, że żel w ogóle usuwa nadmiar sebum, a nie na ile procent :)
Usuń