
Witajcie! Muszę Wam się do czegoś przyznać - nie pijam kawy. Nie jestem kawoszem i ogólnie kawa mogłaby dla mnie nie istnieć. Jeżeli chodzi o rozbudzenie i pobudzenie, jakie daje, to identycznie działa na mnie mocna, czarna herbata. U mnie efekt jest ten sam. Kawy do szczęścia mi nie potrzeba, nie brakuje mi jej smaku, bo nie jestem i nigdy nie byłam od niej uzależniona, dlatego też przez długi czas peelingi kawowe były mi tak bardzo obojętne. Kiedyś robiłam je sama, w domowym zaciszu, ale szybko mi się to znudziło. W maju na Spotkaniu Blogerek otrzymałam truskawkowy peeling kawowy z firmy Love Your Body i wtedy już nie było odwrotu - trzeba było przetestować....