7 października 2017

Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon

Hej! Tak sobie ostatnio zdałam sprawę, że w paru postach wspomniałam Wam o moim ulubionym kultowym podkładzie z Revlonu, a mianowicie - Colorstay, jednak nigdy na tym blogu nie pojawiła się jego pełna recenzja. Dla mnie to był szok i przez dłuższą chwilę dziwiłam się, jak mogłam o nim zapomnieć. W końcu jednak stwierdziłam, że trzeba nadrobić zaległości. Lepiej późno, niż wcale!  Tak więc zapraszam Was na recenzję podkładu Colorstay z Revlonu. Zaczynamy!
Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Zacznę od tego, że mamy do wyboru 2 wersje tego podkładu: do cery suchej i do cery mieszanej/tłustej. Oprócz tego mamy do wyboru mnóstwo odcieni kolorystycznych, każdy znajdzie coś dla siebie. Ja akurat mam w wersji dla skóry mieszanej i tłustej w kolorach: 180 Sand Beige i 300 Golden Beige.

Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Podkład w odcieniu 180 zamówiłam z jakiejś drogerii internetowej za około 25 zł, natomiast odcień 300 dorwałam na Allegro za podobną cenę. Warto zaznaczyć, że stacjonarnie trzeba za ten podkład zapłacić nawet 70 zł (np. w Hebe), a więc o wiele bardziej opłaca się zamawiać go przez Internet. 

Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Odcień 180 zamówiłam już bardzo dawno temu i mam go do teraz, co świadczy o jego wydajności. Jak możecie zauważyć - tę wersję podkładu mam z pompką. Wynika to z tego, że jakiś czas temu podkład doczekał się takowej pompki ułatwiającej jego aplikację, ale jak widzicie posiadam go także w wersji bez pompki. Oba podkłady zawierają SPF 15 i mają pojemność 30 ml. 

Od producenta: 
  • beztłuszczowy podkład w wersji z pompką
  • idealny dla każdego rodzaju skóry, a w szczególności dla skóry mieszanej i tłustej
  • nie zatyka porów
  • zapewnia pełne pokrycie i matowe wykończenie
  • składniki rozpraszające światło optycznie wygładzają skórę, a filtry słoneczne SPF 15 chronią skórę przed szkodliwym działaniem słońca
  • lotne silikony ułatwiają rozprowadzanie oraz zapewniają uczucie komfortu
  • witaminy A i E wygładzają powierzchnię oraz chronią cerę przed szkodliwymi wpływami zewnętrznymi
  • podkład utrwala się w ciągu 60 sekund, a skóra wygląda nieskazitelnie cały dzień - podkład nie ściera się i nie zostawia śladów
  • przed użyciem wstrząsnąć

Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Zapewne zastanawiacie się dlaczego mam aż 2 wersje kolorystycznego owego podkładu. Już tłumaczę: moim pierwszym odcieniem był kolor 180 i kupowałam go jeszcze w zimie i wtedy był dla mnie idealny, natomiast kolor 300 kupiłam całkiem niedawno ze względu na to, że moja twarz się nieco opaliła i kolor 180 był dla mnie za jasny. Obecnie mieszam sobie oba kolory i jest w porządku.

Moja opinia: nie znam lepszego podkładu, niż ten! Używam go już całkiem długo i póki co nie znalazłam dla niego żadnego godnego zastępcy. Jego konsystencja jest w sam raz: ani za rzadka, ani za gęsta. Dobrze się rozprowadza po twarzy, zarówno palcami, jak i gąbką, chociaż ja wolę to robić palcami. O wiele lepiej sprawuje mi się wersja z pompką, niż bez, ale to jest zrozumiałe i nie będę się nad tym rozwodzić. Podkład daje nam możliwość budowania warstw, w zależności od tego, jakie krycie chcemy uzyskać. Krycie natomiast ma średnie do wysokiego. Zaraz po zaschnięciu staje się matowy, co mnie się bardzo podoba. Nie ściera się w ciągu dnia, przynajmniej ja tego nie zauważyłam. Podkład jest naprawdę trwały, trzyma się prawie cały dzień. Owszem - pod koniec dnia może zacząć się wyświecać i trzeba go przypudrować, ale mnie to nie przeszkadza, bo póki co każdy podkład muszę przypudrować, gdy noszę dłużej. Nie podkreślił mi suchych skórek, nie zbierał się w zmarszczkach. Jest bardzo wydajny - wystarczy wycisnąć jego jedną pompkę, by pokryć nim całą twarz (przynajmniej w moim przypadku), ale to również zależy od nas (czy chcemy mieć mocne krycie, czy bardziej naturalny efekt). Używałam go całą zimę, później zamówiłam inny odcień i dopiero teraz kolor 180 zaczyna mi się kończyć. Ogromnym jego plusem jest to, że mamy do wyboru mnóstwo odcieni i podział na podkład do skóry suchej i mieszanej/tłustej. 

Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Moja recenzja - podkład Colorstay z Revlon
Podsumowując: jest to już kultowy kryjący podkład. Można go używać zarówno na co dzień, jak i na większe wyjścia. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i póki co jest to mój ulubiony podkład. Jego minusem jest cena - bo w drogeriach stacjonarnych musimy zapłacić za niego nawet 70 zł! Ja jednak zawsze zamawiam go na drogeriach internetowych i tam płacę za niego max 30 zł, więc mniej więcej tyle, ile kosztuje średniej jakości podkład drogeryjny. Polecam Wam jednak wersję z pompką, niż bez dla większego komfortu jego nakładania. Bardzo serdecznie go polecam! A Wy co o nim myślicie? Buziaki :*

112 komentarzy:

  1. O tak colorstay to pewniak na caly dzien :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój ulubiony podkład - używam od 3 lat bez przerwy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ten podkład, ale tylko na większe wyjścia ;) Na co dzień jest dla mnie za ciężki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szukam nowego podkładu właśnie ale cena mnie zabiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego najlepiej go zamawiać w drogeriach internetowych :)

      Usuń
  5. Nie używałam nigdy kosmetyków Revlon, chyba po prostu nigdy na nie nie trafiłam. :) Od dawna poszukuję podkładu idealnego i po Twojej recenzji chyba wybiorę się do Douglasa i przetestuję tę podkłady, a jak mi się któryś spodoba, zamówię, tak jak radziłaś, przez Internet. :) Dzięki za recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam i chwaliłam sobie ale wersję bez pompki:) Pozdrawiam i zapraszam:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi bardzo zachęcająco! Nigdy go nie sprawdzałam, ale będę musiała się zainteresować nim ☺️

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakiś czas temu i ja postanowiłam w końcu sprawdzić fenomen tego podkładu ;) U mnie nie sprawdza się aż tak rewelacyjnie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam dawno temu i całkiem lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się Twoja recenzja i styl pisania. Zachęciłaś mnie do wypróbowania tego podkładu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie używałam, ale skoro tak polecasz, może kiedyś spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja skóra bardzo nie lubi podkładów i na szczęście wygląda o niebo lepiej bez niż z. Ale ostatnio był wręcz szał na te podkłady :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kusisz super recenzja poprosze link gdzie kupujesz bo jest w cenie mojego podkładu a się konczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kupuje albo na Allegro albo na Cocolita.pl lub na Kosmetykizameryki.pl :)

      Usuń
  14. Ten podkład to takie moje love-hate relationship. Jednego dnia wygląda super, innego tragicznie. Mimo wszystko wolałam go w starej wersji, sprzed kilku lat. Gdy konsystencja była bardzo płynna i śmierdział alkoholem. Wtedy był dla mnie nie do zdarcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam tej starszej wersji, więc nie mam porównania niestety ;/

      Usuń
  15. uwielbiam ten podkład! akurat mi się kończy, więc muszę zamówić kolejną buteleczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż dziwne że jeszcze nie testowałam go. Tyle dobrego o nim słyszałam. Ale masz rację w internecie można go kupić dużo taniej niż w drogeriach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja uwielbiam wersję do suchej <3 to mój największy ulubieniec. To całkowicie inna formuła niż do tłustej, całkiem inny produkt. Kolor 150 to mój kolor (jedynie w wersji do suchej). Nie ma lepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Koleżanka pomalowała mnie kiedyś tym podkładem, ale wyglądałam i czułam się jakbym miała maskę na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zastanowię się nad nim, miałam mamie jakiś kupić ;).

    OdpowiedzUsuń
  20. Podkład kultowy. Mam lubię.. ale używam jak potrzebuję większego krycia. Dla mnie na codzień CS jest za ciężki

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazwyczaj używam kremów BB, ale czasem jak wyskoczy więcej krostek (np. przed okresem) to taki krem nie wystarcza. Musze wypróbować ten z Revelon, może to będzie to :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiele o nim słyszałam, ale sama jeszcze nie miałam :) Może kiedyś przyjdzie mi ochota, aby go przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Używałam tego podkładu wiele lat, i w którymś momencie przestał mi służyć, nie stapiał się z cerą i był bardzo nienaturalny - nie mam pojęcia czemu, bo do tego momentu był prawie idealny.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mój faworyt od lat ;) Jednak stara wersja bez pompki różni się od tej nowej niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy go nie uzywalam, ale moze warto sie skusic ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Muszę w takim razie koniecznie go wypróbować ;) Jestem bardzo ciekawa, czy polubimy się, to znaczy moja cera i podkład :D No także ten ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Całkiem fajny jest ten podkład, ale znam lepsze

    OdpowiedzUsuń
  28. Też go mam i uwielbiam. Nie stosuję codziennie bo nie zawsze się maluję, ale nawet jak miałam okres intensywnego używania nic z cerą mi się nie działo.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy go nie używałam, ale używała go moja przyjaciółka i niestety musiała go zmienić bo miała większe problemy z cerą jak go używała. Super, że u Ciebie się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zużyłam kiedyś kilka opakowań i byłam z niego bardzo zadowolona. Ciekawe, czy i teraz by mi podpasował :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Znam i lubię, choć niestety nie mogę go pochwalić za aż taką trwałość, o jakiej piszesz. Pewnie zależy od cery :-) PS. Źle się czyta tak długie (nawet 13 linijek) akapity, i to jeszcze napisane w całości kursywą... Warto pomyśleć o zmianie czcionki na regularną :-) A co do długości akapitów, to dobrze się sprawdzają takie max. 6-wierszowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam go (też 180), był ogólnie ok, ale dla mnie za ciężki, zawsze miałam wrażenie, że mam tonę podkładu, no i kolor (chociaż Sand) to na mnie był jakiś ziemisty, chłodny. Ja wolę wanilię, kolory bardziej w kierunku żółtym.

    OdpowiedzUsuń
  33. Zastanawiałam się nad nim ostatnio własnie :) Zachęciłaś mnie, muszę tylko przemyśleć kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jakiś czas temu używałam, przyznam, że troszkę się świeciłam po nim, może dam mu jeszcze jedną szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam do tego podkładu wielki sentyment :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Też mam tak czasami, że coś używam długo i wspominam o tym, ale recenzji nie napisałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Podkład z Revlona jest dla mnie idealny. Szkoda tylko, że zmienili opakowanie i mam wrażenie, że również konsystencję. :/

    OdpowiedzUsuń
  38. Wow, niezła różnica cenowa między drogerią stacjonarną, a internetową.

    OdpowiedzUsuń
  39. Słyszę wiele pozytywnych opinii na jego temat jednak jakoś nie mogę się do niego przekonać...

    OdpowiedzUsuń
  40. Tego cuda jeszcze nie testowałam - na razie zachwycam się podkładem AA :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Szkoda, że już kupiłam podkład, bo kupiłabym sobie ten co polecasz do cery suchej.

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam co do niego mieszane uczucia. Różnie wygląda na mojej twarzy. Najbardziej podoba mi się efekt, gdy nałożę go gąbeczką. I mam problem z odcieniem 180 jest dla mnie za ciemna, a 150 za jasna. Mówię o wersji dla cery suchej :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie stosowałam, ale może wypróbuję. Twoja recenzja zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  44. Kiedyś go używałam był rewelacyjny, teraz z braku czasu przerzuciłam się na kremy typu BB.

    OdpowiedzUsuń
  45. Dobrze, że dołożyli tę pompkę, bo wcześniej była katorga! :P Mam ten podkład do cery suchej i normalnej- jest ok, znośny, ale bez szału dla mojej cery mieszanej, suchej na policzkach przetłuszczającej się w strefie T. :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Mam i ja! :D NIestety w wersji bez pompki i to jest zdecydowanie na minus! ale sam podkład jest rewelacyjny! Świetnie mi się sprawdza i mega długo trzyma na twarzy!

    OdpowiedzUsuń
  47. Jeżeli jest naprawdę dobry i wydajny, to taka cena wydaje się do przeżycia :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Od jakiegoś czasu używam Revlon Colorstay 180 Normal/Dry. Dobrze pokrywa, ale, niestety, wysusza mi skórę twarzy. Dlatego w ciągu lata zmieniłam podkład na nieco lżejszy i teraz, w okresie jesiennym, wracam do Revlon.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja niestety z całej gamy tego podkładu, nie mogę znaleźć odcienia dla siebie;/

    OdpowiedzUsuń
  50. nie miałam go jeszcze i koniecznie muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  51. jak mnie tu dawno nie było ;-( ehh ale czasu brak na wszystko ;-( ehh
    Mam nadzieje że mi wybaczysz ! :-*

    Może go kiedyś kupię i u siebie przetestuję ;p

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie miałam tego podkładu, ale chętnie go wypróbuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  53. Niestety damskie kosmetyki to dla mnie czarna magia. ;)

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo serdecznie dziękuję :) Zachęcam także do obserwowania - napędza mnie to działania! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia