Hej! Dzisiaj przychodzę do Was z postem dotyczącym bardzo popularnego ostatnio podkładu - HD Liquid Coverage Foundation z Catrice. Muszę Wam na początku wspomnieć, że bardzo trudno było mi go dorwać, bo gdzie bym nie poszła - mojego koloru nie było. Dlatego na samym początku moje 'łowy' nie były udane i w końcu dałam sobie spokój. Jednak pewnego dnia przechadzając się po Galerii Krakowskiej stwierdziłam, że wejdę na chwilę do Hebe. Ku mojemu zdziwieniu - podkład był na promocji i były wszystkie jego odcienie... z wyjątkiem mojego. Podeszłam do 'pudełka', w którym leżały wszystkie te podkłady i zaczęłam szukać mojego. Za każdym razem wyciągałam albo kolor 010 (najjaśniejszy) albo 040 (najciemniejszy). W końcu po kilku nieudanych próbach się poddałam. I wtedy wkroczył do akcji mój chłopak... Stanął przy pudełku i sam zaczął go dla mnie szukać. I wiecie co? Znalazł! Znalazł mój kolor, czyli 030. Byłam mu bardzo wdzięczna, z resztą do teraz jestem. Tak więc dzięki niemu mogłam przetestować podkład, na który czaiłam się już od dawna i zrobić dla Was o nim posta. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. A teraz do rzeczy.
Podkład HD Liquid Coverage Foundation od Catrice |
Tak jak wcześniej wspomniałam - podkład kupiłam w drogerii Hebe na promocji za około 25 zł.
Podkład HD Liquid Coverage Foundation od Catrice |
Jego pojemność to 30 ml. Buteleczka jest szklana z ułatwiająca aplikację pipetą.
Podkład HD Liquid Coverage Foundation od Catrice |
Jest to podkład kryjący, który ma się na naszej twarzy utrzymać 24h i sprawić, że nasza cera będzie wyglądać naturalnie. Mam go w kolorze 030 Sand Beige i jest to zdecydowanie mój odcień - nie za ciemny, nie za jasny.
Podkład HD Liquid Coverage Foundation od Catrice |
Bardzo dobrze się trzyma na twarzy. Świetnie sprawdzi się na skórze mieszanej i tłustej. Krycie ma bardzo w porządku - zakryje niedoskonałości, ale nie stworzy nam efektu maski. Jego konsystencja jest w sam raz - nie za rzadka, ani za gęsta. Bardzo dobrze matuje, a sam efekt matu długo się utrzymuje.
Podkład HD Liquid Coverage Foundation od Catrice |
Co ważne - w ciągu dnia na twarzy minimalnie ciemnieje. Nie jest to jednak jakoś bardzo zauważalne, ale trzeba mieć to na uwadze. Warto też wspomnieć, że ma pipetkę, która ułatwia nam jego aplikację. Nie musimy przechylać całego opakowania w celu wydobycia produktu - wystarczy, że naciśniemy kilka razy pipetę i gotowe!
Podkład HD Liquid Coverage Foundation od Catrice |
Nie ma jakiegoś super efektu upiększania skóry, ale sprawia, że wygląda ona naturalnie i zdrowo. Cała gama kolorystyczna (4 odcienie) wpada w lekko różowe tony. Ja wybieram podkłady raczej o tonie żółtym, bo lepiej pasują do mojego koloru skóry. Z tego powodu bałam się, że ten odcień będzie dla mnie nieodpowiedni - myliłam się. Świetnie wygląda na mojej twarzy, a sam jego różowawy odcień jest mało zauważalny. Czytając niektóre jego recenzje przeraziłam się faktem, że może zapchać skórę - u mnie jednak się tak nie stało, z czego jestem bardzo zadowolona.
Podkład HD Liquid Coverage Foundation od Catrice |
Podsumowując: jest to podkład kryjący, który nie robi nam na twarzy efektu maski. Robi za to efekt matu, który dość długo się utrzymuje. Nie jest ani za rzadki, ani za gęsty. Dobrze się rozprowadza na twarzy, jednak dość szybko zastyga, więc trzeba nauczyć się z nim pracować. Ma pipetę, która bardzo ułatwia nam jego aplikację. Dzięki niej nie wylejemy go za dużo i na dłużej nam starczy. Jeżeli chodzi o wydajność to jak dla mnie jest całkiem ok, nie kończy się za szybko, a jeżeli tak się stanie to napewno zaopatrzę się w kolejne opakowanie. Minusem dla mnie jest to, że cała gama to praktycznie różowe tony i samych odcieni jest tylko 4, a więc bardzo mało. Przy wyborze odcienia trzeba pamiętać o tym, że minimalnie oksyduje. Oprócz tego nie mam za bardzo się do czego przyczepić. Cena również nie jest jakoś bardzo wysoka. Odkąd go mam jest moim ulubionym podkładem razem z Revlon CS. Serdecznie go polecam! A Wy mieliście? Jakie macie odczucia? Piszcie w komentarzach. Buziaki :*
Trochę się go boję, bo ponoć zapycha strasznie
OdpowiedzUsuńmnie nie zapchał, więc jest to kwestia indywidualna :)
UsuńMnie nie zapchał, ale przeszkadza mi trochę ciemnienie.
Usuńmnie nawet tak to nie przeszkadza :)
UsuńNie miałam nigdy tego podkładu. Byłby dla mnie idealny gdyby nie ta mała gama odcieni i wpadanie ich w róż. Podejrzewam, że nie znalazłabym dobrego odcienia dla siebie.
OdpowiedzUsuń4 odcienie i to w różowych tonach to zdecydowanie za mało :(
UsuńDo tej pory nie miałam okazji testowania kosmetyków marki Catrice, ale wiele osób chwali te podkłady i efekt jaki dają. Słyszałam sporą ilość pozytywnych opinii, ale czytałam też opinie, że podkłady tej marki strasznie psują cerę i przy regularnym stosowaniu pojawiają się mniejsze lub większe problemy z cerą. Ostatnio przerzuciłam się na naturalne produkty do makijażu i póki co jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiestety nie ma dla mnie odcienia,,, :( I te różowe tony..
OdpowiedzUsuńniestety :(
UsuńChciałam go kupić, ale trudno trafić na najjaśniejszy odcień. :(
OdpowiedzUsuńno tak samo trudno mi było znaleźć mój ;/
UsuńMam ostatnio problem z poceniem się twarzy - co się pomaluję, to zaraz wszystko spływa. Coś poradzisz?
OdpowiedzUsuńhmm u mnie w takich sytuacjach dobrze się sprawdza Revlon Colorstay do cery tłustej i mieszanej :) nie świecę się po nim aż tak :) a oprócz tego jeszcze dobry puder matujący - u mnie to Stay Matte z Rimmela :)
UsuńWow, pierwszy raz taki podkład widzę, a ja w tych pokładach wciąż przebieram i poszukuję idealnego :)
OdpowiedzUsuńhaha :)
UsuńChciałabym sprawdzić, ale nie ma dla mnie koloru:)
OdpowiedzUsuńno niestety kolorów jest za mało :(
UsuńMnie rowniez nie zapycha ale trzeba umiec z nim pracowac na poczatku bardzo podkreslal mi pory po przerwie jest ok, a co do wydajnosci bardzo niewydajny ale i taniutki 😀
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRównież długo nie mogłam dorwać tego podkładu, ale w końcu się udało🙂 Efekt jaki daje na mojej cerze zachwyca! Żaden inny podkład nie utrzymywał się na niej cały dzień bez błyszczenia. Niestety przy ciągłym stosowaniu zapchał:/ Gdyby nie to, byłby to mój ideał☺ Nie odstawiam go jednak całkiem, zaczęłam już 2 opakowanie i raz na jakiś czas, gdy potrzebuję wyglądać dobrze przez cały dzień sięgam właśnie po niego.
OdpowiedzUsuńto dobre rozwiązanie i super, że Ci się sprawdził :)
UsuńTrochę za ciemny jak dla mnie :/
OdpowiedzUsuńsą jaśniejsze odcienie :)
Usuńcena kusi, i ja mam cerę mieszaną więc szczerze chetnie po niego sięgnę, lubię testować nowe podkłady, a ten wydaje się naprawdę godny uwagi
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłyszałam różne opinie właśnie, część mówi że zapycha, ale generalnie że jest świetny. Mnie najbardziej ciekawi jego trwałość sama muszę przetestować. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen podkład jest tak osławiony na YT i w blogsferze, że mam ochotę go wypróbować mimo tego, że odcienie są dla mnie zdecydowanie zbyt różowe ;D
OdpowiedzUsuńhaha :D
UsuńLubię, chociaż trochę przesusza.
OdpowiedzUsuńmnie na szczęście nie :)
UsuńOjej, dobrze, że wspomniałaś o oksydowaniu i różowych tonach! Chciałam go sobie kupić, ale w takim razie chyba zrezygnuję. Zapychania się nie boję, bo używam wielu produktów, które niby zapychają, a mojej skórze nic się nie dzieje, ale różowy pigment sprawia, że wyglądam na twarzy jak prosiaczek. :/
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSwego czasu miałam dużą ochotę na niego teraz jakoś mi przeszło :)
OdpowiedzUsuńhaha :D
UsuńJa mam już 2 buteleczkę 010 i mimo, że ostatnio wiele dziewczyn skarży się na zapychanie to moja kapryśna skóra bardzo ten podkład lubi i wygląda po nim pięknie ;)
OdpowiedzUsuńmoja także :)
UsuńJak dla już sama buteleczka tego podkładu jest piękna - daje poczucie burżujskiego luksusu :D
OdpowiedzUsuńhaha super napisane! :)
UsuńChyba dlatego też tak ciężko jest ostatnio ów podkład znaleźć na drogeryjnych półkach ;)
Usuńno bardzo ciężko ;/
UsuńKusi mnie! :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
:)
UsuńMnie niestety podkład tej firmy raz uczulił i już nie próbuję ich testować.
OdpowiedzUsuńoj :(
UsuńDużo dobrego słyszałam o tym podkładzie :)
OdpowiedzUsuńja tak samo, dlatego zdecydowałam się go przetestować :)
UsuńNo muszę Ci powiedzieć, że masz po prostu złoto A nie chłopaka! Super, że znalazł Ci ten podkład:) ja na promocji w rossmannie ostatnio zaopatrzyłam się w dwa podkłady.i narazie nie. Będę kupować nowego, ale może w przyszłości wypróbuję także ten:)
OdpowiedzUsuńno jestem szczęściarą :D
UsuńDo dziś nie umiem stosować takich kosmetyków ;) Wiem, wiem, ludzie by powiedzieli, ze dawno 30stkę skończyła a podkładu nie używa bo nie umie go położyć! No cóż, taka prawda :) Ale prezentuje się w tej buteleczce naprawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie najbardziej wkurza w nim właśnie to ciemnienie. I tak jest on dość ciemny, a jak jeszcze ciemnieje to to już w ogóle ;/
OdpowiedzUsuńno to jest dość wkurzające ;/
UsuńPolubiłam ten podkład :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńCzytałam na jego temat rozbieżne opinie. Jedni wychwalają, inni radzą unikać. Na razie się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOstatnio spodobało mi się używanie kosmetyków z taką pipetką :)
OdpowiedzUsuńmnie także :)
Usuńlubię go, ale niestety potrafi wysuszyć :)
OdpowiedzUsuńu mnie na szczęście się to nie zdarza :)
UsuńZastanawilam sie nad nim, ale jeszcze nie jestem zdecydowana.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzaiłam się na ten podkład jakiś czas, ale gdy usłyszałam, że zapycha szybkobzrezygnowałam. Nie chcę krzywdzić swojejbcery, która niestety do zapychania ma tendencje 😐
OdpowiedzUsuńto zrozumiałe :)
Usuńjak to wygląda jeśli chodzi o regularną cenę:) opis zachęcający, mam tłustą cerę...ciekawa jestem czy sprawdziłby się na lato:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdobrze dobrany kosmetyk to podstawa kazdego make up...ja dluzo szukalam ale w koncu znalazlam idealny podklad dla mnie "born this way" jestem z niego mega zadowolona i nie zamienilabym na nic innego:P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJuż od dawna chcę go wypróbować. Może teraz szał na niego nieco opadł i uda mi się go dopaść :)
OdpowiedzUsuńmoże może :D
UsuńMam w planach ten podkład i jak mi się skończą zapasy to na pewno zakupię. ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo może być podkład dla mnie! Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńdo usług :)
UsuńUżywam go co jakiś czas i jestem zadowolona. Podoba mi się t, że niema po nim efektu maski, wygląda ładnie, naturalnie :).
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała, ale dla mnie nie wyprodukowano odcienia ;)
OdpowiedzUsuń:(
UsuńZastanawiam się, czy użytkownik jest w stanie wydłubać z tego opakowania resztki kosmetyku. Chyba dużo zawartości musi zostawać. Daj mi znać, jak już będziesz przy końcówce! :)
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy :)
UsuńNie miałam okazji stosować tego podkładu, bo mam wrażenie, że moja skóra by się z nim nie polubiła. Moimi ulubieńcami są za to azjatyckie kremy BB;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji ich testować :)
UsuńNie znam go ;-(
OdpowiedzUsuńjuż znasz :D
UsuńDla mnie stanowczo za ciemny :) Zawsze mam problem z doborem odpowiedniego podkładu.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię korektory z Catriece. Marka jest godna polecenia;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńAle mnie dawno w GK nie było, bo nie miałam pojęcia, że tam zrobili Hebe :) a co do tego podkładu, to zastanawiałam się nad nim. Sama stosuję koreańskie kremy BB i boję się, że ten podkład Catrice będzie zwyczajne zaraz ciężki. Choć twoja recenzja wiele wyjaśnia to chyba dołożę decyzję w czasie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKurczę, dość zachęcający jest ten podkład. Jednak kupiłam ostatnio o wiele droższy Clinique, z którego jestem zadowolona. Ma on jednak duży minu, nie ma pipetki, tak jak ten z Catrice. Strasznie mnie to dziwi, że tańszy produkt jest lepiej przygotowany niż ten droższy. Tamten Clinique jest półtransparentny i lekki, ten Catrice, co wyczytałam u Ciebie, jest chyba mocniej kryjący i niestety trochę ciemnieje? Ja też się często obawiam zapychania porów, szczególnie, że mam rozszerzone, dlatego ostrożnie dobieram podkłady. ;)
OdpowiedzUsuńtak, dobrze kryje, ale i ciemnieje ;/ póki co nie miałam okazji testować żadnego podkładu z Clinique, ale mam nadzieję, że to się zmieni :)
UsuńFajnie zapoznawać się z różnymi opiniami na dany temat, ale dlaczego nigdy nie robicie zdjęć żeby pokazać jak to wygląda na osobie. Sprawa myślę, że warta przemyślenia.
OdpowiedzUsuńjuż kiedyś o tym wspominałam - nie robię zdjęć produktu 'na sobie', bo mój sprzęt fotograficzny mi na to nie pozwala, jest za słaby, a zależy mi na w miarę dobrej jakości zdjęciach, więc póki co na takie zdjęcia nie mogę sobie pozwolić i czytelnicy muszą wierzyć mi 'na słowo', że dany produkt jest dobry, bądź nie :)
UsuńTo już wiem, że nie jest to dobry podkład dla mnie jeśli szybko zastyga :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjestem go bardzo ciekawa - nie miałam jeszcze podkładu tej marki
OdpowiedzUsuń:)
Usuń