30 sierpnia 2018

Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet
od Republika Mydła

Witajcie! Dzisiaj postanowiłam napisać dla Was dość nietypową recenzję. Dlaczego nietypową? Bo nie będzie dotyczyła ani produktu do pielęgnacji, ani żadnego kosmetyku, lecz... kuli do kąpieli! Postanowiłam więc podzielić się z Wami moimi odczuciami co do musująco-nawilżającej kuli do kąpieli Grapefruit Planet od firmy Republika Mydła. Zainteresowani? Zapraszam do czytania!
Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła
Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła

Kulę otrzymałam jeszcze w maju podczas Spotkania Blogerek w Nowym Sączu. Już wtedy wiedziałam, że jest to coś dla mnie, bo uwielbiam wszelkiego rodzaju kule i bomby do kąpieli. Jej waga to około 80g i musimy za  nią zapłacić 6,95 zł, ale często jest na promocji i wtedy możemy ją dorwać nawet za niecałe 6 zł. 


Od razu muszę Was przeprosić, bo niestety nie zobaczycie tutaj zdjęć jak ona wygląda w środku opakowania i po wyjęciu, bo w transporcie mi się lekko pokruszyła i już niestety nie jest kulką, ale jej częściami. Jeżeli mimo wszystko chcecie ją zobaczyć, to odsyłam Was do strony firmy Republika Mydła - tam zobaczycie jak ona się prezentuje. 

Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła
Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła

Od producenta:
,,Grapefruit Planet:
Nawilżająca, musująca kula kąpielowa nie z tej ziemi! Orzeźwiający grapefruitowy aromat otuli Cię pośród bąbelków w Twojej wannie, współgrając z bogactwem pielęgnujących, starannie dobranych olejów i maseł roślinnych. Brzmi zachęcająco? Wanna już czeka…

Republika Mydła uruchamia program lotów międzyplanetarnych! Na początek wyruszymy w kierunku nowo odkrytej Grapefruitowej Planety, która kryje w sobie bogate pokłady naszych sprawdzonych olejów i maseł roślinnych. Jedyne co musisz zrobić, żeby dotrzeć do tego skarbu to trochę wody i miejsca żeby zanurzyć swoje ciało. Wrzuć kulę do wody, zobacz jak dzieję się magia i poddaj się słodkiemu uczuciu relaksu.

W Grapefruit Planet odnajdziesz nierafinowane masło Shea, nierafinowane masło kakaowe, olej kokosowy i olej ze słodkich migdałów. Surowce te uzupełnione pełnym mlekiem w proszku doskonale nawilżą i nadadzą Twojej skórze przyjemnego uczucia miękkości. Za orzeźwiający aromat grapefruitowy odpowiada naturalny olejek eteryczny. Trochę przyjemności po ciężkim dniu jeszcze nikomu nie zaszkodziło, dlaczego więc nie podarować sobie chwili… na innej planecie.

Wartym odnotowania jest fakt fakt, że cała przygoda przebiegać będzie pod znakiem ekologii – wszystkie nasze kule kąpielowe pakujemy w (bardzo) przyjazne środowisku opakowania biodegradowalne!''

Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła
Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła
Skład:
Soda Oczyszczona, Kwasek cytrynowy, Mleko pełne w proszku, Olej kokosowy, Skrobia ziemniaczana, Sól himalajska, Masło Shea(1), Olej ze słodkich migdałów, Masło kakaowe(1), Olejek eteryczny grapefruitowy, Limonen.

Ingredients (INCI):
Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Whole Dry Milk, Cocos Nucifera Oil, Potato Starch, Sodium Chloride, Butyrospermum Parkii Butter(1), Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Theobroma Cacao Seed Butter(1), Citrus Grandis Peel Oil, Limonene.

1)Nierafinowane.

Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła
Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła
Moja opinia:
Pierwsze co zauważyłam jak ją dostałam to to, że bardzo ładnie i intensywnie pachnie. Ten zapach czuć nawet przez to kartonowe opakowanie, w które jest zapakowana. Sam zapach jest cudowny: owocowy i słodki. Taki, jaki lubię. Zwłaszcza w kąpieli. Skład ma całkiem przyzwoity, jak na kulę do kąpieli. Kula ma idealny rozmiar - nie jest za mała, nie jest za duża - w sam raz. Jest koloru jasnobeżowego. Bardzo dobrze i szybko rozpuszcza się w wodzie (musuje), ale nie tworzy przy tym piany. Jest to raczej taka mini 'powłoka' pianowa, o ile tak to można nazwać. Zaraz po wejściu do wanny czuć, ze nasza skóra się nawilża i jest o wiele bardziej gładka w dotyku, niż przed kąpielą. Po wyjściu ten efekt również jest wyczuwalny i utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas. Czuć, że nasza skóra się nawilżyła. Jest bardziej miękka i gładka. Dodatkowo zapach kuli utrzymuje się w łazience długo po zakończeniu kąpieli. Jedyny minus jaki tutaj zauważam to opakowanie - przez to, że jest kartonowe bardzo łatwo można zniszczyć kulę (tak, jak w moim przypadku). Wolałabym, żeby była pakowana w jakieś małe pudełko, lub coś, co sprawiłoby, że byłaby mniej podatna na uszkodzenia. Bo najzwyczajniej w świecie mi jej szkoda. Oprócz tego jednego małego mankamentu - więcej nie widzę. Nie czepiam się o to, że nie tworzy piany, bo mi na tym nie zależy. Dla mnie liczy się efekt, jaki daje. A w tym aspekcie jest super.

Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła
Moja recenzja - kula do kąpieli Grapefruit Planet od Republika Mydła

Podsumowując: jeżeli nie zależy Wam na tym, żeby kula tworzyła pianę - to to jest coś dla Was i serdecznie ją polecam. Jeżeli jednak wolicie zanurzyć się w pianie - to ta kula nie jest dla Was i nie przypadnie Wam do gustu. Ja ją bardzo polubiłam, bo świetnie nawilżyła moją skórę, sprawiła, że stała się o wiele bardziej miękka i gładka. Za sam zapach kupiłabym ją ponownie. I być może kiedyś to zrobię, jak tylko skończą mi się moje zapasy bomb i kul do kąpieli. A Wy co o niej sądzicie? Piszcie w komentarzach. Buziaki :*

120 komentarzy:

  1. Ten zapach musi być wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie najważniejsze, żeby kule ładnie pachniały ;) Piana nie jest dla mnie istotna, więc z chęcią zapoznam się z tym produktem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie piana nie ma znaczenia, najważniejsze jest działanie i zapach :)

      Usuń
  3. Lubie takie kule do kapieli, na nadchodzaca jesien jak znalazl <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy post, nie wiedziałam że ta firma jest eco friendly, zaraz pędzę jej szukać w sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Och jak ja lubię takie kąpiele... A jeszcze do takiej kuli dołożyć książkę w wannie to już jest ideał :D

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie kulaczki i zapachy.

    http://www.skucinska.pl/2018/08/tak-nie-moze-byc.htm

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie mam wanny. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze kuli w kąpieli nie probóbałam, ale nie lubię piany, więc chyba dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od pewnego czasu żałuję, że nie mam wanny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobry pomysł na prezent. Jestem za! Dopiszę sobie do listy rzeczy, które muszę kupić znajomym.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach przede wszystkim, bez piany da się jakoś kapac.

    OdpowiedzUsuń
  12. tak nawet mały kartonik byłby fajny bo zabezpieczyłby zawartość

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam te kule i jestem nimi oczarowana <3
    http://natalie-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej marki, ale zapach na pewno jest cudowny

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapach najbardziej mnie ciekawi :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze wydawało mi się ze takie kule, to tylko bajer. Ale piszesz, że nawilża, to fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak grapefruit to biorę w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Od dawna mam w planach kupić :)

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. W te wakacje przetestowałam sporo kul musujacych. Bardzo je lubie, świetnie mnie relaksują ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam długie kąpiele, a grejpfruty to jedne z moich ulubionych owoców, więc kula jest wprost stworzona dla mnie. Zwłaszcza, skoro nie wytwarza nadmiaru piany, tylko...tak w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałabym wypróbować taką kulę, niestety nie mam wanny ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wolę dużo piany, ale jednocześnie uwielbiam zapach grejpfrutów - więc myślę, że mogłabym się skusić na taką kulę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam długie kąpiele z dodatkiem kul zapachowych :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Już niedługo będę miała wannę a wtedy....

    OdpowiedzUsuń
  25. Na pianie mi nie zależy, na ładnym zapachu i efekcie nawilżenia bardzo. To chyba coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja lubię dodatki do kąpieli i mam całą wannę nimi zawaloną. To bym z chęcią też kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  27. Od ponad 9 miesięcy jestem w podróży po Ameryce Południowej. Tu niestety nikt z moich dotychczasowych gospodarzy wanny nie posiadał. Nawet nie wiesz jak ja marzę o długiej kąpieli, a z taką kulą to w ogóle bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zapisałam sobie ten produkt. Jutro lecę do PL więc kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam grapefriuty! Ale kosmetyki o tym smaku to jednak chyba nie moja bajka... ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Muszę przyznać, że nie pamiętam kiedy ostatni raz leżałam w wannie a tym bardziej z takim pachnącym cudem.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak ja lubię takie kosmetyki z małych mydlarni - mają w sobie duszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też uwielbiam cytrusowe zapachy,i chyba się skuszę bo uwielbiam kule do kąpieli, szczgólnie na jesień, kiedy to po pracy mogę się zrelaksować :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja akurat lubię kąpiele pełne piany, więc to produkt raczej nie dla mnie, mimo że każdy kąpielowy umilacz mnie cieszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja miałam kiedys naturalne grejfrutowe mydełko i też było ekstra :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/08/basilurtea-naturalna-herbata.html

    OdpowiedzUsuń
  35. W domu mamy tylko prysznic, moja żona choruje na wannę. Kąpiel, wanna, piana, zapach i mam zadowoloną kobietę. Muszę zapamiętać firmę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Zapach na pewno jest obłędny - ale przyznam, że kule do kąpieli nie są moim ulubionym produktem, pewnie dlatego, że preferuję prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  37. Lubie grapefruity, więc zapachowo kula mi będzie odpowidała jak najbardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. hmmm a czemu jej nie pokazałaś? :) Bardzo lubię kule do kąpieli, właśnie owocowe :) namiastka SPA w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  39. A mi najbardziej się podoba, że robi to jakaś fajna Osoba z Ćmiłowa k. mojego kochanego Lublina!

    OdpowiedzUsuń
  40. musze sobie taki sprawic :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam takie dodatki do kąpiel, jednak od kiedy jestem mamą mam mało czasu na takie dłuższe kąpiele ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mhmm brzmi świetnie. Póki co rozkochałam się w kulach ASOA ale następnym razem sięgnę po tę, którą pokeasz 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kul, o których wspominasz jeszcze nie poznałam, ale może się to zmieni :D

      Usuń
  43. Uwielbiam greipfrut, ten zapach i samk, takze pewnie mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  44. W ogóle nie używam takich kul.

    OdpowiedzUsuń
  45. Zapach dla mnie jest ważniejszy od pianki.

    OdpowiedzUsuń
  46. Ach rozmarzylam sie. Ale na razie y mnie upały wiec z tymi kapielami to musze sie wstrzymac

    OdpowiedzUsuń
  47. Gdyby nie ten zapach bym się skusiła:) Ale pewnie produkują też inne zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Myślę, że zapach przypadł by mi do gustu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  49. Nie lubię smaku grejpfruta, ale jego zapach uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  50. Z pewnością ma piękny zapach

    OdpowiedzUsuń
  51. A kula do kąpieli to przecież tez jakby kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Marzy mi się taka luksusowa kąpiel... sam zapach mnie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Coś dla mnie. Uwielbiam długie kąpiele.

    OdpowiedzUsuń
  54. Uuuuuu coś w sam raz dla mnie, Kocham długie kąpiele z książkę=ą <3

    OdpowiedzUsuń
  55. Oj skoro się nie pieni to niestety nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  56. Już sam zapach grejpfruta przekonuje mnie, zeby ja przetestować 😀

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo serdecznie dziękuję :) Zachęcam także do obserwowania - napędza mnie to działania! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia