17 listopada 2017

Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor

Hej! Baardzo dawno nie było recenzji tuszu do rzęs, dlatego dzisiaj postanowiłam taką dla Was napisać. Ostatnio udało mi się kupić kultowy tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor i od razu zaczęłam go testować. Jesteście ciekawi jak się sprawdził? Zapraszam do przeczytania! 
Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor
Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor 

Na samym początku należy zaznaczyć, że jest kilka wersji tego tuszu. Ja posiadam akurat wersję podkręcająco-pogrubiającą (czerwoną) z taką wygiętą w łuk szczoteczką. Wiem, że są jeszcze wersje ze zwykłą/prostą szczoteczką, natomiast mnie najbardziej spodobał się z opisu właśnie ten podkręcająco-pogrubiający. Kupiłam go za około 25 zł w jakiejś drogerii internetowej.

Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor
Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor 
Od producenta: 

,,Tusz 2000 Calorie ze szczoteczką w kształcie łuku pozwala wymodelować rzęsy. 2000 Calorie Curved Brush to tusz pogrubiający i zagęszczający rzęsy, a dzięki szczoteczce umożliwia dodatkowo efekt zalotnego podkręcenia. Polimery zmiękczają, uelastyczniają i modelują rzęsy. Naturalne włoski wzmacniają i uzupełniają uszkodzoną strukturę rzęs. Ponadto charakteryzują się dużą odpornością na wysokie temperatury i wilgotne powietrze, dzięki czemu makijaż rzęs jest odporny na ścieranie i nie rozmazuje się. Tusz Max Factor jest hipoalergiczny."

Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor
Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor 
Moja opinia:
Jestem bardzo zadowolona z tego tuszu, mimo, że nie ma szczoteczki silikonowej (czyli mojej ulubionej), lecz zwykłą włoskową. Jednak mimo to postanowiłam przetestować go na własnej skórze, a w zasadzie oczach. Przede wszystkim nie osypuje się w ciągu dnia, nie rozmazuje, naprawdę ładnie podkręca rzęsy (tak, że czasami mam je aż po brwi, albo nawet dalej) i ładnie je rozdziela (co jest wyczynem przy moich rzęsach). Nie uczulił mnie, nie podrażnił oczu. Jest bardzo trwały, czarny i co ważne - nie skleja rzęs, a dla mnie jest to bardzo ważne. Dość szybko wysycha i starcza na długo. Pachnie jak typowy tusz do rzęs, nie ma jakiegoś specyficznego zapachu. Dla mnie - godny polecenia tusz do rzęs!

Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor
Moja recenzja - tusz do rzęs 2000 Calorie od Max Factor 
Podsumowując: jestem bardzo mile zaskoczona tym tuszem. Nie sądziłam, że przekonam się do zwykłych szczoteczek, a jednak się udało. Mało tego... Okazało się nawet, że lepiej sobie poradziła, niż ta silikonowa. Jestem z tego tuszu bardzo zadowolona i z jego działania i z czystym sumieniem mogę polecić akurat tę wersję (bo innych jeszcze nie testowałam). A Wy? Mieliście? Jak wrażenia? Piszcie w komentarzach. Buziaki :*

124 komentarze:

  1. Ten tusz znaczy (ze zwykla szczoteczka) to byl hit moich studiow w 2000 roku moja przyjaciolka byla od niego wprost uzalezniona hihihi, ah to byly czasy ;) Super, ze i Tobie sie sprawdzil :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam ten tusz i też go bardzo lubiłam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno temu gdy wszedł na rynek był genialny, teraz jakościowo się nie umywa do tego co było, choć nadal jest przyzwoity :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super że jesteś z niego zadowolona, ja akurat kompletnie go nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja koleżanka uwielbia ten tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Toż to klasyk! Bardzo lubie i nawet szczoteczka mi nie przeszkadza. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam ten tusz, ale ze złotą obwódką, i go oddałam. Dla mnie był beznadziejny, sklejał rzęsy, osypywał się, kompletnie nie wart swoich pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja obecnie używam tego tuszu tylko w tej wersji klasycznej. A o tym jak spisuje mi się opisałam na swoim blogu --->> spisrzeczyuzywanych.blogspot.com :) :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie testowałam jeszcze tego tuszu. Na ogół nie lubię tych podkręconych szczoteczek, ale skoro polecasz to może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie podoba mi się szczoteczka, ale tusz jest dość popularny i chyba go wypróbuje;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też na początku szczoteczka się nie podobała, ale się do niej przekonałam :)

      Usuń
  11. Nie pamiętam , którą wersję miałam , ale też byłam bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o tych tuszach, ale nie miałam jeszcze okazji spróbować :) Obecnie jestem zakochana w tuszu Supershock marki Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja używam tego tuszu z prostą szczoteczką już chyba z 15 lat :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest to swego rodzaju klasyk, więc jak najbardziej się zgadzam co do opisu. Miałam go kilka lat temu, jedyna moja uwaga to troszkę skleja rzęsy, ale może to moje zdolności ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie muszę kupić tusz i dobrze, że do ciebie trafiłam. Max Factor za 25 zł, to cena zachęcająca, poszukam w sklepie internetowym

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten tusz był jednym czasem hitem internetu, ale jakoś się na niego nie skuiłam nigdy :) Super, że Ci przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam, byłam zadowolona, ale jak to z tuszami ciągle testuję inny:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. kiedys go miałam chyba do niego wroce

    OdpowiedzUsuń
  19. Może w końcu znajdę tusz dla siebie ;p

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dla mnie to dobry tusz do rzęs, ale jakiegoś szału nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię ten kształt szczoteczki:)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam tego tuszu. Ciekawe czy u mnie sprawdziłby się.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kupiłam go kiedyś bo wszyscy zachwalali ale jednak nie do moich rzęs... Ja używam z artdeco i polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. słyszałam o nim wiele pozytywnych opini :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Używałam tego tuszu lata już temu. Lubie go, ale lubie tez testowac nowosci i nigdy nie moge sie powstrzymac zeby kupic cos nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Niebawem kończy mi się aktualny tusz, więc wyruszę na łowy! Klaudia J

    OdpowiedzUsuń
  27. Przeraża mnie grubość tej szczoteczki, zazwyczaj na moich oczach takie grube nie działają zbyt dobrze ale może warto spróbować ☺️

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja używam woodoporne i do tej pory dwa, które lubiłam wycofali z produkcji. Teraz używam L'oreal

    OdpowiedzUsuń
  29. Super artykuł :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. nie miałam jeszcze tego tuszu ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam ten najbardziej klasyczny- kilka lat temu lubiłam, był ulubieńcem, ale jednak teraz, kiedy dostępnych na rynku tuszy jest ogrom- inne go wyparły.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja mam tak kiepskie rzęsy že bawrt tuszu nie używam, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedyś bardzo często kupowałam 2000 Calorie (klasyczny) i bardzo go lubiłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Dzięki za pomoc w wyborze tuszu dla mojej dziewczyny. Problem mam z głowy :p

    OdpowiedzUsuń
  35. Kobiecy blog, ale... dzięki za inspirację. Dorzucę żonie do prezentu na Mikołajki ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. A wiesz, że ja wolę taką tradycyjną szczoteczkę do rzęs :).
    Zatem chyba wiem co kupić jak mi się obecny tusz skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Muszę spróbować, bo moje rzęsy mają problem, żeby się podkręcić i nie kleić :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na rzęsach. Byłam ciekawa efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też żałuję, ale póki co mój sprzęt nie pozwala mi na zrobienie dobrej jakości zdjęć, z których byłabym zadowolona ;/

      Usuń
  39. Ach, przez pewien czas był to mój ulubiony tusz! Co prawda miał inne opakowanie i szczoteczkę, może i formułę, bo było to w moich czasach licealnych, czyli jakieś 10-15 lat temu...

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja teraz używam gosha ale i tego kiedyś próbowałam. Nie pamiętam czy byłam zadowolona, za każdym razem używam innego tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  41. ja mam dwa tusze, których używam naprzemiennie i jakoś od lat tego nie zmieniam, ale może warto czegoś nowego spróbować jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Dla mnie już odpada ze względu na szczoteczkę :/

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam tusz z tej firmy, ale z klasyczną szczoteczką. :-)

    OdpowiedzUsuń
  44. mam ten sam, ale coś nie bardzo mi pasuje. w ogóle mam problem ze szczoteczkami

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie znam tego tuszu,jak się skończy ten,którego obecnie używam,być może skuszę się na niego

    OdpowiedzUsuń
  46. Fajna recenzja. Ja mam jednek juz swój ulubiony i nie zamienię go na żaden inny :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Był to mój pierwszy tusz i używałam go bardzo długo, aż w sklepie po 2 zł nie kupiłabym tuszu za 3 zł, który jest jeszcze lepszy od tego. Nie uczula mnie a rzęsy wyglądają bosko!

    OdpowiedzUsuń
  48. Miałam, ale nie specjalnie lubię podkręcane szczoteczki

    OdpowiedzUsuń
  49. Nigdy nie miałam, ale słyszałam dużo dobrych opinii o tym tuszu

    OdpowiedzUsuń
  50. od lat wierna jestem jednej marce ale może powinnam wypróbować coś nowego

    OdpowiedzUsuń
  51. Miałam wersje klasyczna i wodoodporną. Mi średnio sie spisywał. Wodoodporyny stosuje na dolne rzesy.

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo dobry tusz!! Niestety obecnie przyszło mi używać tych mega antyalergicznych

    OdpowiedzUsuń
  53. Znam go od lat, nie jest zły, ale jednak obecnie są lepsze tusze.

    OdpowiedzUsuń
  54. Też wolę szczoteczki silikonowe :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Miałam kiedyś ten tusz, i zapomniałam o nim. Ostatnio zakupiłam hmmm nie powiem jakiej firmy i to był błąd. Czas powrócić do klasyka.

    OdpowiedzUsuń
  56. Jak dotad uzywalam Astor.ale cos ich w rossmannie nie ma 🤔 sprobuje przy okazji ten tusz

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz bardzo serdecznie dziękuję :) Zachęcam także do obserwowania - napędza mnie to działania! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia